Pozdrawiam!
Joanna Sadowska Art - blog poświęcony rękodziełu, kartkom okolicznościowym oraz podarunkom na wyjątkowe okazje. Wszystkie prace wykonuję samodzielnie wykorzystując tekstylia, filc, karton.
piątek, 29 listopada 2019
Dekoracja jesienna do sali rytmiki
Minął już miesiąc odkąd wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim, więc najwyższy czas pochwalić się stworzoną przeze mnie dekoracją jesienną, która zdobi obecnie moją salę lekcyjną. Dekoracja utrzymana jest w jesiennej kolorystyce. Motywem przewodnim są zwierzątka, które grają na różnych instrumentach muzycznych. Dodatkową postacią jest strach na wróble, grający na żołędziowym kontrabasie.
niedziela, 13 października 2019
Pamiątka na chrzest Ani
Dziś przedstawiam pamiątkę, którą stworzyłam dla mojej córeczki Ani. Chrzest Święty odbył się dziś, więc już mogę się nią pochwalić. Pracowałam nad nią kilka dni, ale efekt był tego wart. Zależało mi na uzyskaniu wrażenia przestrzenności obrazka, dlatego kupiłam bardzo głęboką ramkę i podkleiłam chmurki oraz aniołka specjalną pianką, aby wyglądały tak, jakby unosiły się w powietrzu. Dodatkową zaletą tej ramki jest szybka, dzięki której całość pracy nie będzie gromadzić kurzu. Ania, widząc ramkę, zapytana "kto to jest?" odpowiedziała: "Ania" :) Dodatkowo na chrzest przygotowaliśmy z Mężem małe upominki dla gości - pudełeczka, skrywające krówki z zadrukowaną grafiką przygotowaną specjalnie dla Ani. Tak ramka prezentuje się na zdjęciach:
P.S. Bardzo dziękuję Łukaszowi z LookItFoto za zatrzymanie w kadrze tego ważnego dla nas wydarzenia.
Pozdrawiam serdecznie!
niedziela, 19 maja 2019
Pucio - Maskotka
Oj dawno mnie tu nie było. Wolnego czasu jak zwykle za mało, ale udało mi się stworzyć coś nowego. Co prawda powstawał jakieś 2 tygodnie, ale jest - Pucio - nowy ulubieniec mojej Małej Anulki :) Książki o Puciu polecała mi moja znajoma już jakieś 2 lata temu, ale wtedy Krzyś już nieźle mówił, więc nie widziałam potrzeby ich kupowania. Jednak teraz póki Ania jest jeszcze malutka, postanowiłam dać mu szansę. W tym roku zostały wydane dwie nowe, małe książeczki o Puciu, które bardzo spodobały się Ani. Wystarczy, że tylko zobaczy okładkę z Puciem i już słychać radosne pomruki i wtedy zaczyna się czytanie po kilka razy z rzędu. Ania póki co najbardziej uwielbia "Pucio. Zabawy gestem i dźwiękiem.", a zwłaszcza strony z pukaniem do drzwi i "nie ma Pucia - akuku" :) Krzyś również bardzo go polubił i chętnie słucha poprzednich dużych opowiadań o przygodach Pucia - przy okazji doskonaląc poprawną wymowę.
Pozdrawiam!
wtorek, 26 lutego 2019
Budowa łóżka piętrowego - statek
Dziś chciałabym się z Wami podzielić szczególnym postem, dotyczącym łóżka piętrowego, które stworzył mój wspaniały Teść. Od razu mówię, że post będzie długi, bo mam się czym pochwalić ;) Wstępna koncepcja była zupełnie inna. Spodobało nam się łóżko piętrowe przypominające domek na drzewie, które chcieliśmy zbudować samodzielnie na bazie łóżka piętrowego z IKEA. Ale jak to zwykle ze mną bywa, po kilku dniach zmieniłam zdanie, bo spodobał mi się inny pomysł. Wymyśliłam łóżko piętrowe składające się z dwóch statków połączonych ze sobą i przesuniętych względem siebie, z kołem sterowym do zabawy i kawałkiem zadaszenia dla Krzysia, z wyciętymi okienkami. Przedstawiłam go Dziadkowi Krzysia i Ani, a on narysował wstępny projekt, mocno rozwijając moją wstępną koncepcję łóżka statku, m.in. o dodatkową ściankę z bulajami, umiejscowienie trapu, drzwi do wejścia na górny pokład oraz żagiel z wantami i olinowaniem. A całość wykonał samodzielnie w swojej malutkiej piwniczce w wieżowcu. Efekt końcowy jest niesamowity. Łóżko prezentuje się przepięknie i co najważniejsze Krzyś jest przeszczęśliwy.
Przy montażu nie obyło się bez przygód. Jako, że w mieszkaniu Dziadków Krzysia złożone łóżko nie miało szans się zmieścić, pierwszy raz było składane w naszym mieszkaniu w dzień zaplanowanego montażu. Okazało się wtedy, że są niezbędne niewielkie modyfikacje, które zostawały wykonywane na bieżąco i które miały wpływ na ostateczny czas składania łóżka. I tak z planowanego jednego dnia montażowego zrobiły się dwa dni. Ale na końcowy efekt warto było poczekać.
Ostatnim etapem prac było zainstalowanie oświetlenia ledowego. Tym tematem zajął się mój cudowny Mąż. I tak doświetlone zostały bulaje, dach łóżka, górny i dolny pokład oraz przestrzeń pod całą konstrukcją. Podświetlone bulaje, w których znalazły się wydrukowane zdjęcia rafy koralowej, delfina, foki, rekina, żółwia morskiego oraz zatopionego skarbu, nabrały głębi i świetnie spełniają funkcję delikatnego nocnego oświetlenia, dając wrażenie jakby za łóżkiem znajdowało się prawdziwe akwarium.
Ciekawych kulisów powstawania łóżka zapraszam do obejrzenia timelapsa, pokazującego poszczególne etapy prac.
Jeszcze raz pragniemy bardzo podziękować Dziadkowi Sylwkowi za ogrom pracy włożony w realizację marzenia Krzysia.
Pozdrawiam!
czwartek, 7 lutego 2019
Pościel marynarska z haftem
Krzyś już powoli wyrasta z łóżeczka niemowlęcego, więc przyszedł czas na wymianę łóżka na większe. Wychodząc naprzeciw marzeniom Krzysia (i chyba też moim) wybór padł na łóżko piętrowe. I tu z pomocą przyszedł nam Dziadek Krzysia, który zaoferował, że sam stworzy łóżko dla Krzysia i Ani. Montaż już w sobotę, więc już nie możemy się doczekać :) Zdjęcia wkrótce na blogu. A tymczasem przedstawiam zdjęcia kompletu pościeli jaki uszyłam dla Krzysia - z groźną ośmiornicą.
Poduszki i dekoracje dla Ani też już gotowe :)
Pozdrawiam!
poniedziałek, 7 stycznia 2019
Most Golden Gate - półka
Tym razem zamieszczam szczególny post, dotyczący najnowszego dzieła mojego wspaniałego Teścia. Półka, o której mowa, została wykonana z największą dbałością o każdy detal, zwymiarowana zgodnie z proporcjami oryginalnego mostu Golden Gate. Zmieniona została jedynie jego kolorystyka (Most w oryginale jest cały czerwony), aby bardziej pasował do naszego wnętrza. Pylony oraz jezdnia o długości niespełna 150 cm, wykonane zostały z drewna, natomiast olinowanie z bawełnianego sznurka oraz cieniutkiej czerwonej gumy. Jezdnia wyklejona została samoprzylepną czarną folią. Zamocowany został na dwóch prętach wystających ze ściany, tak żeby zachować "wiszący" charakter mostu.
I jeszcze kilka zdjęć z etapów prac:
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)